MikoĹaj "Jaok" Janusz o koncercie Petera Hooka w Warszawie
- 28 January, 2016
- Prestige MJM
MikoĹaj "Jaok" Janusz o koncercie Petera Hooka w Warszawie: poczujemy siÄ jak w brytyjskim klubie z lat 80.
JuĹź w najbliĹźszÄ sobotÄ, 30 stycznia, na deskach warszawskiej âStodoĹyâ wystÄ pi legendarny byĹy basista grup Joy Division oraz New Order. O tym, jakich emocji polska publicznoĹÄ moĹźe spodziewaÄ siÄ po tym koncercie opowiada MikoĹaj "Jaok" Janusz, znany dziennikarz i prezenter radiowy.Â
W lipcu minionego roku formacja Peter Hook & The Light wystÄ piĹa na scenie wydarzenia Jarocin Festiwal 2015. Jak wspominasz ten koncert?
MikoĹaj "Jaok" Janusz: Peter Hook bez wÄ tpienia zostaĹ odebrany jako prawdziwa gwiazda podczas zeszĹorocznej edycji festiwalu w Jarocinie. MiaĹ na to wpĹyw ogromny sukces jego macierzystych kapel czyli Joy Division oraz, moĹźe nie aĹź tak popularnej w Polsce, grupy New Order. Ci, ktĂłrzy z racji mĹodego wieku nie znali tego artysty i tak nie mieli wÄ tpliwoĹci, Ĺźe majÄ do czynienia z gwiazdÄ . Miano headlinera festiwalu, gwiazdy trzydniowej imprezy, nie pozostawiĹo wÄ tpliwoĹci co do statutu Hooka. Te czynniki spowodowaĹy, Ĺźe wystÄp legendarnego basisty w Jarocinie cieszyĹ siÄ sporÄ frekwencjÄ .Â
Czym legendarny âHookyâ najbardziej podbiĹ serca festiwalowej publicznoĹci?
MikoĹaj "Jaok" Janusz: To co miaĹ do zaoferowania, to przede wszystkim bogaty zestaw piosenek swoich dawnych zespoĹĂłw, oczywiĹcie z akcentem poĹoĹźonym na Joy Division. Utwory te okraszone byĹy iĹcie barokowÄ oprawÄ , peĹnÄ paletÄ zmieniajÄ cych siÄ scenografii, efektĂłw Ĺwietlnych a przede wszystkim bardzo wzbogaconymi, w stosunku do oryginaĹu, profesjonalnymi brzmieniami. Co prawda, wiÄkszoĹÄ fanĂłw Joy Division, w tym ja, nie byĹa tym, wyszlifowanym na brylant brzmieniem, zachwycona. Joy Division odbieramy przede wszystkim jako zespóŠbardzo surowy w formie, wywodzÄ cy siÄ w prostej linii z muzyki punk. Prostota muzyki i skupienie siÄ na energii, emocji (przekazanej paradoksalnie przez chĹodny, pozornie pozbawiony uczuÄ gĹos Iana Curtisa) byĹy dla wielu istotnym elementem przekazu Joy Division. W Jarocinie Peter Hook postawiĹ jednak bardziej na masowe widowisko â i na pewno osiÄ gnÄ Ĺ sukces. To co mogliĹmy zobaczyÄ, robiĹo wraĹźenie.Â
Sobotni koncert w warszawskiej âStodoleâ bÄdzie wiÄc pretekstem do zaprezentowania siÄ grupy Peter Hook & The Light w kameralnej atmosferze klubu. Czego moĹźemy siÄ spodziewaÄ po tym wystÄpie?
MikoĹaj "Jaok" Janusz: Po klubie âStodoĹaâ, ktĂłry sĹynie z âokolicznoĹci sprzyjajÄ cychâ klimatom z kategorii niepowtarzalnych, spodziewaÄ siÄ moĹźna klubowego punkowego brzmienia. MiaĹem okazjÄ porĂłwnaÄ wystÄpy w Stodole i na festiwalach takich gigantĂłw jak chociaĹźby Slayer czy MotĂśrhead - gwarantuje, Ĺźe jest róşnica. Na pewno nie bÄdzie tu okazji do poĹoĹźenia akcentĂłw na Ĺwietlne pokazy czy pirotechnikÄ. ZakĹadam wiÄc, Ĺźe Peter Hook, ktĂłry w koĹcu ma ogromne doĹwiadczenie sceniczne, postawi tu na bardziej surowy i bliĹźszy swoim korzeniom show. Po koncercie w âStodoleâ spodziewam siÄ wiÄc wystÄpu, ktĂłry sprawi, Ĺźe poczujÄ siÄ przez chwilÄ jak bym przeniĂłsĹ siÄ do brytyjskiego klubu z poczÄ tkĂłw lat 80. LiczÄ na to, Ĺźe usĹyszÄ podczas tego koncertu prawdziwe âJoy Divisonâ. Wiem, liczÄ na wiele, ale wierzÄ, Ĺźe Hooka na to staÄ. Wydaje mi siÄ, Ĺźe opĹaca siÄ daÄ mu kredyt zaufania i pojawiÄ siÄ w sobotni wieczĂłr na warszawskim koncercie.Â
Czym dla ludzi dorastajÄ cych w latach 70/80 byĹa twĂłrczoĹÄ Joy Division? Czy ich przekaz nadal trafia do mĹodych pokoleĹ?Â
MikoĹaj "Jaok" Janusz: Dla ludzi eksplorujÄ cych Ĺwiat muzyki w poczÄ tkach lat 80. w Polsce Joy Division byĹo jak religia. ZaĹoĹźyciele kapel takich jak Kult, Apteka, Ĺwietliki i inni polscy, okoĹo piÄÄdziesiÄcioletni, muzycy wkĹadani niekiedy do szufladki z napisem âmuzyka alternatywnaâ, widzieli w tej muzyce ogromnÄ inspiracjÄ. CzÄsto dawali to po sobie poznaÄ nawiÄ zujÄ c do zespoĹu muzycznie i regularnie wystÄpujÄ c w t-shirtach z (najczÄĹciej wĹasnorÄcznie zrobionym) logo zespoĹu. PopularnoĹÄ kapeli przedwczeĹnie zmarĹego, otoczonego niemalĹźe kultem Iana Curtisa, bohatera popularnego kilka lat temu filmu âControlâ, byĹa i wciÄ Ĺź jest w Polsce ogromna.Â
A jednak twĂłrczoĹÄ Joy Dvision dotarĹa nad WisĹÄ z maĹym opóźnieniem. PierwszÄ szerszÄ wzmiankÄ o zespole w naszym kraju byĹ nekrolog Curtisa, opublikowany w 1980 roku.Â
MikoĹaj "Jaok" Janusz: Bardzo waĹźnym czynnikiem byĹ fakt, Ĺźe rewolucjÄ punk polska mĹodzieĹź trochÄ âprzespaĹaâ. Nie ze swojej winy, lecz z winy Ĺźelaznej kurtyny, ktĂłra zaczÄĹa bardziej otwieraÄ siÄ dla Polski podczas âkarnawaĹu solidarnoĹciâ przed stanem wojennym. Muzyka punk dotarĹa z opóźnieniem, ale bardzo silnie przyciÄ gnÄĹa uwagÄ PolakĂłw. Wokalista Joy Divison popeĹniĹ samobĂłjstwo w 1980 roku, niedĹugo po zarejestrowaniu drugiego albumu grupy. Z momentem jego Ĺmierci, zaczÄĹo siÄ jednak Ĺźycie jego legendy i muzyka Curtisa paradoksalnie przez jego tragiczne losy dotarĹa do mas.Â
Na czym, Twoim zdaniem, polega fenomen legendy Curitsa i ponadczasowa popularnoĹÄ jego muzyki wĹrĂłd mĹodych?
MikoĹaj "Jaok" Janusz: Nie byĹoby to oczywiĹcie moĹźliwe gdyby nie sama muzyka, teksty oraz sposĂłb, w jaki byĹy one artykuĹowane. Muzyk byĹ dla wielu wspĂłĹczesnym Jimem Morrisonem, poetÄ ktĂłry doĹÄ czyĹ do szukajÄ cych wokalisty rockmanĂłw i ktĂłry koncerty ĹÄ czyĹ z literackimi wystÄpami ocierajÄ cymi siÄ o performance. âChĹodnyâ (stÄ d nazwa cold wave) i jednoczeĹnie bardzo dramatyczny gĹos Curtisa, prosta â lecz peĹna energii post punkowa muzyka zespoĹu, rĂłwnie proste co celne, nawiÄ zujÄ ce do miĹosnych rozterek i trudĂłw Ĺźycia dzieci âklasy proletariackiejâ teksty â trafiĹy w szarej i smutnej PRL-owskiej rzeczywistoĹci na podatny grunt. Dla mĹodzieĹźy byĹa to muzyka nowa, waĹźna, poruszajÄ ca, ale co teĹź bardzo istotne i czÄsto pomijane, aktualna i - nie bĂłjmy siÄ tego sĹowa - modna muzyka. Jakie by jednak nie byĹy poĹrednie czy bezpoĹrednie przyczyny, na Joy Division wychowaĹy siÄ najwiÄksze gwiazdy polskiego rocka, czego nigdy nie ukrywaĹy i co w ich muzyce nierzadko sĹychaÄ. Nie trzeba jednak doceniaÄ walorĂłw historycznych. To po prostu dobra, energetyczna muzyka, a wartoĹci i rozterki o ktĂłrych ĹpiewaĹ Curtis sÄ i pozostanÄ uniwersalne dla mĹodych (rĂłwnieĹź wyĹÄ cznie duchem) zarĂłwno w Polsce, na wyspach jak i na caĹym Ĺwiecie.Â
Koncert formacji Peter Hook & The Light odbÄdzie siÄ juĹź w najbliĹźszÄ sobotÄ, 30 stycznia 2016 roku w warszawskim klubie âStodoĹaâ. WejĹciĂłwki na to wydarzenie moĹźna nabywaÄ poprzez stronÄ prestigemjm.com, eBilet.pl oraz w sieci salonĂłw Empik na terenie caĹego kraju.